Mamy 6 rowerów, a w nich 4 różne systemy mocowania sakw przy bagażnikach. Jak to wszystko połączyć, by używać sakw turystycznych w rowerze z miejskim?
Mocowanie z bagażnikiem rowerowym, czyli jak zhakowałam sakwę turystyczną

Mamy 6 rowerów, a w nich 4 różne systemy mocowania sakw przy bagażnikach. Jak to wszystko połączyć, by używać sakw turystycznych w rowerze z miejskim?
W wakacje wpadła do nas z wizytą pewna rowerowa rodzina z Belgii. Porozumiewając się po anglo – germańsku (?), ustaliliśmy pewne, nieznane nam dotąd, rowerowe fakty. Że istnieją rowerzyści, którzy mimo dużej ilości bagażu i dwójki dzieci w przyczepie, omijają płaskie tereny, bo wolą jeździć po górach. Że da się zwiedzić Rumunię z dziećmi na rowerach. Oraz że w Belgii popularny jest rodzinny rower… podwodny.
Dzisiaj wpis dla początkujących rowerzystów, w którym opowiadamy, jak ogarnąć przewożenie rzeczy na rowerze. Sposobów jest kilka: na przedzie, z tyłu, na ramie roweru i na własnych plecach. I pewnie jeszcze kilka innych by się znalazło, ale dzisiejszy wpis sponsoruje literka „T”, więc opowiadamy, jak przewozić rzeczy z tyłu roweru, czyli na bagażniku.
Podobno ilość rowerów towarowych w mieście pokazuje stopień „zrowerowania” miasta, poziom przyjazności dla rowerzystów. Rowery cargo to ciekawa nisza. Ciężkie zakupy ponoć łatwiej przewozić samochodem. Jeśli więc w Twoim mieście pojawia się grupa ludzi, która inwestuje w rowery do przewożenia klamotów, wiedz, że coś się dzieje.
Są reklamy, których wykonanie jest dobre, oprawa muzyczna przyzwoita, fabuła ciekawa, a jednak wkurzają bardziej niż reklamy MediaExpert. Spot, o którym mówię, podzielił środowisko rowerowe, wywołując efekt WOW u jednych, oburzając drugich. Bo projekt wydaje się bardziej zakłamany niż mógłby być program walki z otyłością finansowany przez MCDonald’s.