Wiedziałem, że tak będzie.
Kiedy jakoś wytłumaczyłem sobie, że na razie kupno roweru towarowego nie jest moim priorytetem, że w zasadzie nie mam go gdzie trzymać i nawet nie mam psa ani dziecka, by coś wozić na pace, zdarzyło się to. Drugi zlot rowerów cargo. I znów odpłynąłem :-)
Na początku października właściciele dużych rowerów spotkali się pod Wawelem, a moje uczucie odżyło. Znów chcę mieć własny rower cargo. Spory udział w tym miał pewien klasyk z początku XX wieku, którego okazję dosiadać podczas przejazdu.
Relację z zeszłorocznej edycji zlotu możecie zobaczyć tutaj:
@Maciek: wiesz gdzie się zgłaszać po rower cargo, jakby co ;)
Jak tylko dorobię się dziecka, to kasa z becikowego pójdzie na cargo ;-)
Program Babboe+? ;-)
Piękny long john – ale zdecydowanie nowszy. Dwa blaszane wzmocnienia między rurami wskazują, że rower pochodzi najwcześniej z lat 80-tych XXw (lampa może być starsza): http://longjohn.org/alter/alter_de.html
Przecież ze strony, którą Pan przytoczył wynika, że takie wzmocnienia pojawiły się już w 1955 r. IMHO ten konkretny rower odpowiada wersji produkowanej od 1967 r.
Owszem, wcześniejsze modele (ok. 1955 aż do końca lat 70tych) miały jedno wzmocnienie w zgięciu rur, późniejsze (od lat 80tych po współczesne Velorbisy) mają dwa wzmocnienia po obu stronach zgięcia.
IMHO stan tego roweru wskazuje na coś przeciwnego, moim zdaniem jest zdecydowanie starszy. Znów zwracam uwagę na treść strony, na którą się Pan powołuje, cytuję: „Die Aufstellung erhebt keinerlei Anspruch auf Vollständigkeit. Ganz im Gegenteil”, a także „Die folgenden Zeichnungen sind grobe Schemata ohne Detailtreue. Sie sind nicht maßstabsgetreu und sollen nur einige typische Konstruktionsmerkmale zeigen”. Zresztą sama lista producentów dowodzi, że trudno mówić o „typowości”. Na prawdę sądzi Pan, że te 20 czy 30 firm dogadało się nagle w latach ’80, że „od teraz robimy z dwoma wzmocnieniami między rurami”?
Masz dobre oko :-) Rower wypożyczyliśmy z restauracji, gdzie służył za dekorację. Łańcuch był tak zardzewiały, że wyglądał jakby pochodził sprzed stu lat.
Byłam widziałam! :)
Pingback: 8 nietypowych miejsc, w których zmieścisz rower składany » Miejski blog rowerowy