Maksymalnie wysunięte siodełko – z tym kojarzy się rower dla wysokiej osoby. Poznajcie model, na którym wygodnie będą jeździć rowerzyści powyżej 190 cm wzrostu. Bez wysuwania sztycy.
Ostatnio wzięło mnie na wspominki za sprawą Łukasza z bloga Rowerowe Porady. Zamieścił on fajny tekst o wyborze roweru dla osób, które zamykają skalę na wadze łazienkowej lub niewiele im do tego brakuje. Czytając o wzmacnianych ramach i innych rozwiązaniach dla grubasów, przypomniałem sobie o jednym z rowerów, który kiedyś gościły w mojej stajni. Poznajcie Batavusa Stabilo.
Historia zaczęła się parę lat temu od rutynowego przeglądania ogłoszeń na Allegro. Chciałem kupić sobie sprzęt wygodniejszy niż mój ówczesny pojazd, czyli wariacja na temat Rometa Sport. Batavus kosztował stosunkowo niewiele i miał jedną zasadniczą zaletę – to był mój pierwszy rower, w którym siodełko spuściłem na sam dół, a liczę sobie 191 cm wzrostu.
Nie było w tym nic dziwnego – długość rury podsiodłowej w tym rowerze to 67 cm. Nawet po zdjęciach widać, że to rower dla wysokiej osoby – zwróć uwagę, jak długa jest główka ramy. Kolejnym wyróżnikiem są dodatkowe rurki, biegnące po przekątnej ramy. Mają za zadanie stabilizować całość konstrukcji, dodatkowo gwarantują wyższą niż w innych rowerach wytrzymałość.
Dopiero później dowiedziałem się, że ten model został zaprojektowany z myślą o wysokich osobach. Co ciekawe, istnieją również wersje z damską ramą.
Batavus powędrował do wyższego ode mnie faceta i na niego pasował idealnie. Nie da się jednak ukryć, że nie jest to rozwiązanie dla każdego. I wcale nie chodzi o wzrost. Duża stalowa rama z dodatkowymi wzmocnieniami waży swoje. To oznacza, że wnoszenie roweru po schodach jest sporym wyzwaniem. Gdy dodasz do tego stalowe obręcze, pięciobiegową piastę starego typu i hamulce bębnowe, to okaże się, że samo tylne koło waży tyle, co przeciętna kolarka.
To wszystko sprawiło, że swego czasu Rowerzystka Miejska nazywała mój rower „bydlęciem”, co było trafnym określeniem, również biorąc pod uwagę maksymalną prędkość, jaką rozwijał. Warto jednak pamiętać, że Batavus to marka holenderska. A tamtejsi rowerzyści raczej nie mają zbyt wielu wzniesień do pokonania ani nie śpieszą się na co dzień.
mam 168 cm wzrostu, a posiadam taką samą „krowę” i szczerze powiem, że nie umiem jeździć już na innym rowerze, do grubasów też nie należę, bo ważę 50kg, a rower potrafię wnieść bez problemu na 3 piętro. :) Szukam właśnie jakichś informacji na temat mojego roweru, gdyż kupiłam go jako rower używany w dość kiepskim stanie i zastanawiam się jaką jest „wersją”, bo jeszcze nie widziałam dokładnie takiego jak mój, np. mimo oryginalności tylniego koła rower nie ma żadnych przerzutek itd. szczerze kocham mój rower i chyba będę skazana na niego do końca życia, bo potrafi od siebie uzależnić. pozdrawiam serdecznie! :)
Gratuluję wyboru :-) Sam mam słabość do tej marki. Pamiętam, że informacji o swoim egzemplarzu szukałem w internecie, również anglojęzycznym. Możesz też wykorzystać opcję wyszukiwania grafiki w Google. Wtedy zobaczysz m.in. jak był oryginalnie wyposażony Twój rower, a zdjęcie może Cię doprowadzić do strony z dodatkowymi informacjami.
O jakimkolwiek rowerowym problemie by nie pomyśleć – Holendrzy znaleźli rozwiązanie parę dekad temu :).
Tu: http://rijwiel.net/omafietn.htm jest o długości rury sterowej w tradycyjnych holenderskich damkach. Autorzy obserwowali, mierzyli i datowali napotykane na mieście damki. Najwyższa z nich pochodzi z 1955r. i ma ramę wysoką na 685mm (!).
A tu: http://rijwiel.net/kruisfrn.htm widać, jak różnorodne były ramy krzyżowe („kruisframes”), w wydaniach „męskich” i „damskich”. W prospekcie jest nawet rama na kształt Pedersena :).
Mam 182cm wzrostu i jeżdżę na ramie 62cm, jestem osoba
szczupłą. Dlaczego więc wybrałem właśnie Batavusa Stabilo? Zajmuję się handlem
rowerów holenderskich najczęściej sprzedaję
Gazelle i do tej marki mam również słabość( mam jeszcze dwie stare
Gazelle na cięgnach) Jako swój prywatny
rower na co dzień wybrałem właśnie Batavusa Stabilo i jeżdżę nim już od 2 lat.
Jest to idealny rower dla taty, dodatkowo wzmacniana rama bardzo dobrze znosi
ciężar, w moim przypadku dwoje dzieci w
fotelikach. Dostosowałem mój rower do swoich potrzeb a mianowicie: fabryczne
hamulce bębnowe są trochę za słabe do tej wagi, dlatego koła przywędrowały z
Gazelle z hamulcami rolkowymi, dynamem w piaście i przekładnią Nexus 8. Stopka podwójna Ursus udźwig 80kg( polecam),
blokada sterów Shimano, mocne światła LED z podtrzymaniem, bardzo wygodne i
ciężkie skórzane siodło Lepper Primus, podkowa AXA Defender. W tym momencie nie
widzę dla siebie lepszego roweru niż mój Stabilo przymierzałem się już do
innych rowerów kilkuletnich, Gazelle Orange, Exlipse itp często 2 razy
droższych i jakoś mój czołg bo i tak słyszałem ma to coś, że mimo, że jest
brzydki, ciężki, poobijany itd. to jest dla mnie najlepszy. Porównując inne rowery
z tą samą wysokością ramy, Stabilo jest wyraźnie większy i dłuższy. Trzeba wiedzieć jeszcze,
że marka Gazelle widząc sukces rynkowy modelu Stabilo wypuściła po kilku latach
podobny model, niestety nie sprzedawał się już tak dobrze jak Batavus Stabilo.
Podwójna stopka jest super. Na wakacjach doszedłem do wniosku, że muszę sobie taką zamocować w rowerze trekkingowym. Rower z sakwami po prostu się przewraca na normalnej nóźce, bo musi ona utrzymać za duży ciężar przechylony na jedną stronę. Przy podwójnej stopce ciężar rozkłada się równomiernie i powinno być :-)